
Odjazdowe ferie zimowe ze Szkołą w Kazimierzu
Poniedziałek – dzień pełen niespodzianek
W przepięknej zimowej scenerii powstały z samego rana zamkowe budowle z klocków korbo. Postawiono na pracę w grupach, aby wszyscy mogli się zintegrować. Były konkursy z nagrodami. Emocji nie było końca.
Wszyscy przypomnieli sobie bardzo ważne zasady: bezpiecznego wypoczynku, BHP, poruszania się po drogach, bezpieczeństwa w środkach transportu publicznego.
Za chwilkę odbyły się warsztaty balonowe. To niecodzienna forma zabawy, rozwijająca zdolności motoryczne. Dzieci tworzyły zwierzątka, czapki, ośmiornice. Nie obyło się też bez mnóstwa wiadomości.
Padły pytania: Ile nauki zmieści się w gumowym balonie? Całe mnóstwo.
Główną rolę podczas warsztatów odgrywa gumowy pojemnik na powietrze typu „B:, czyli …..balon! Wszyscy razem odkryliśmy „supermoce” balonów i ich naukowy potencjał.
Jeśli zima w pełni, to również spacer na świeżym powietrzu. Kulki, śnieżki, orły na śniegu. Mnóstwo śmiechu i frajdy!
Po odpoczynku malowanie zimowych wrażeń kredą na kartonie. I znów pełne skupienie, chęć aby moja praca była najpiękniejsza, najbogatsza w szczegóły.
Oczywiście było pyszne śniadanko, obiad, podwieczorek, pyszne przekąski.
Nie zabrakło sportu. Gry i zabawy ruchowe, angażujące całe ciało.
Widać w nas moc, siłę i zapał.
Wtorek to dzień pełen muzyki i sportu.
Z samego rana zgadywanki muzyczne „Jak to leciało”.
Po śniadaniu wyjazd do sali zabaw ruchowych Ancymondo w Zgierzu. Zaskoczeniem dla wszystkich było to, iż po raz pierwszy odwiedziliśmy ten kolorowy figloraj. Korzystaliśmy z różnych zjeżdżalni, trampolin, basenów z kulkami, tuneli, torów z samochodami oraz ścianki wspinaczkowej. Szaleństwom nie było końca. Postawiliśmy na rozwój motoryki dużej i małej, doskonalenie sprawności ruchowej oraz możliwość radosnego spędzenia czasu.
Na dodatek zdrowa przekąska. I znów szaleństwa sportowe w sali gimnastycznej.
Kolejny dzień, mnóstwo radości, śmiechu i zabawy.
Środa – kolejny dzień ze sportem.
Z samego rana rozgrzewka, trening i wspólne zabawy na basenie „Olimpijczyk” w Aleksandrowie pod okiem wykwalifikowanej kadry. Ćwiczenia miały na celu rozwijanie kondycji, wytrzymałości, pokonywanie strachu i oporu przed wodą. Tego typu gimnastyka zbawiennie wpływa na kręgosłup i całe nasze ciało.
Po powrocie smaczny obiad i warsztaty z masy solnej. Zrobienie masy jest bardzo proste i nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności. Wszyscy świetnie sobie poradzili. Powstały piękne serca. Pomalowane farbami akrylowymi będą wyglądały idealnie.
Na dodatek zdrowa przekąska. I znów szaleństwa sportowe. Tym razem na Orliku- trening szybkościowy i piłka.
Spacer i łyk świeżego powietrza nikomu nie zaszkodzi.
Czwartek- spotkanie ze zwierzętami
Podczas porannych warsztatów dzieci uczyły się sztuki origami. Wszyscy składali papier wykonując przestrzenne gwiazdki- śnieżynki. Poradzili sobie doskonale, tym bardziej, że mogli liczyć na pomoc wychowawców.
Odwiedziny w gospodarstwie agroturystycznym „Michałówka” to za każdym razem świetna zabawa i ciekawe warsztaty. Tym razem czerpanie papieru- stosowana przed wiekami metoda produkcji papieru w arkuszach. Chętni mogli dodać susz kwiatowy.
Frajdą dla wszystkich był tor przeszkód, dzieci grały w piłkę, strzelały z łuku i bawiły się na placu zabaw. Niespodzianka- śnieg!
Duże zainteresowanie uczestników wzbudziło przydomowe mini zoo. Chętni mieli możliwość karmienia koni huculskich, kóz, kur, gęsi, kaczek.
Uczestnicy zwiedzili „pokój babci”, w którym zgromadzono dawne meble i sprzęty gospodarstwa domowego oraz stodołę.
Nie zabrakło sportu i wspólnej zabawy w sali gimnastycznej.
Wspólnie spędzony czas minął bardzo szybko.
O świetnej zabawie przypominać będą zabrane do domu skarby.
Piątek- dzień przemyśleń i podejmowania rezolutnych decyzji
Dzień rozpoczęliśmy od łamania głów- rozwiązywania quizów, szarad i łamigłówek. Po śniadaniu udaliśmy się do kina Helios w Pabianicach na film „Pies na medal”. Wzruszeń i łez nie było końca. Mieszkająca w małym miasteczku dziewczynka spotyka małego kundelka. Zwierzątko okazuje się bardzo mądre i sympatyczne. W trudnej sytuacji rodzinnej to właśnie ono pomaga wyjść z problemów.
Dzieci zrozumiały, jak ogromną moc ma więź między zwierzęciem a człowiekiem, jak zgrany zespół może wspólnie osiągnąć sukces. Fuks zwycięża nie dlatego, że staje na podium, ale rozumie jak ważna jest w życiu miłość.
Była też chwila dodatkowej przyjemności: pop-corn, cola, nachosy……
Po powrocie ostatnie chwile półkolonii. Wspólne zajęcia artystyczne, sportowe.
Nie obyło się bez dyplomów, słodyczy, pożegnań i zapewnień, że spotkamy się za rok.